Zgadzam się z Tobą, że chciałbym mieć prawdziwe koło zapasowe. W zeszłym roku odbyłem dwie długie podróże motocyklowe i było fantastycznie. Oczywiście nie mogłem zabrać koła zapasowego, ale mam zestaw naprawczy, pompkę CO2 i małą sprężarkę powietrza 12VDC. Zajęłoby to trochę czasu, ale napompowałoby oponę samochodową. Byłem w kilku opuszczonych miejscach i nie chcę siedzieć 4 godziny lub dłużej czekając na holowanie. Pierwszą podróż odbyłem pod koniec maja i unikałem wszystkich szalonych, zamkniętych stanów. Było miło, bardzo mały ruch, ale jedzenie i łazienki były nieco bardziej wymagające. Trzymałem się zdrowej diety z Burger Kinga, frytek i coli! Musiałem dodać uchwyt na kubek do mojego motocykla, żeby móc korzystać z drive-thru. Stacje benzynowe były dobre do łazienek. Zatrzymywałem się wyłącznie na kempingach KOA, śpiąc w namiocie lub w domku, używając własnej pościeli. Przejechałem prawie 6000 mil, było wspaniale, z wyjątkiem dnia z zimnym deszczem w północnym Utah (34F i deszcz na motocyklu to nic przyjemnego). We wrześniu wyruszyłem ponownie, ale motocykl się zepsuł (BMW), więc go naprawiłem, a następnie wymieniłem na Yamahę. Moja żona nie jeździ, coś w stylu nie jeździ na motocyklu i nie kempinguje, więc byłem sam.